Zaczarowana Furmanka

O mnie

Cześć! Mam na imię Sylwia i chciałabym, żebyście wiedzieli, że trafiając tutaj, już spełniacie moje marzenia. Od lat chciałam stworzyć miejsce, w którym będę mogła z innymi podzielić się swoją energią. Stworzyłam więc zakątek świata, gdzie można celebrować miłość, przyjaźń i naturę.

Napisałam swój pierwszy biznes plan w 2020 roku. W roku, w którym doświadczyłam po raz pierwszy w życiu odizolowania, w roku, w którym kontakt z ludźmi w miejscach publicznych został ograniczony do zera, w roku, w którym wiedziałam, że stracę pracę na etat i w roku, w którym przerobiłam swój miejski ogródek w plażę i kino pod gwiazdami, używając projektora, hamaka i piasku z Castoramy. To wszystko mi uświadomiło, że posiadam wewnętrzną siłę i umiejętność widzenia wszystkiego przez różowe okulary. Mam tak wiele pomysłów, że muszę się nimi podzielić z całym światem. Dlatego właśnie stworzyłam w swojej wyobraźni miejsce, w którym każdy z Was na swój sposób odnajdzie trochę szczęścia.

Wierzę w siłę przyciągania, więc stworzyłam tablicę wizyjną z wydrukowanych zdjęć z Internetu, opisujących zakątki mojej wyobraźni. Przez prawie rok powtarzałam mantrę: Jeśli potrafisz zobaczyć to w swoim umyśle, możesz to trzymać w swojej dłoni.

Zaczarowana Furmanka to nie stodoła z 600-letnią tradycją. Nie jest to też miejsce, które dostałam w spadku po babci. Nie stworzyłam Zaczarowanej Furmanki po to, zorganizować w niej swoje wesele w stodole. Budowałam to miejsce z ogromną pasją i przekonaniem, że tutaj bije źródło szczęścia, a każdy z Was może z niego czerpać moc na przykład na wieczorze panieńskim.

Chcę Wam dawać szczęście!